Jeżdżąc do pracy na rowerze, dbasz o środowisko, swoje zdrowie i dobre samopoczucie; nie stoisz w korkach. Nic więc dziwnego, że w ciągu ostatnich lat Polaków ogarnęła prawdziwa roweromania. Tylko w Warszawie od 2011 roku liczba rowerzystów wzrosła trzykrotnie. Trend ten dostrzegają pracodawcy, którzy z myślą o pracownikach dojeżdżających do pracy na rowerze tworzą przyjazne jednośladom biura, a nawet specjalne imprezy dla rowerzystów.
Rower to bez wątpienia najbardziej ekologiczny środek transportu. W miejskiej rzeczywistości pozwala na oszczędność czasu (unikasz korków) i pieniędzy (nie płacisz za paliwo czy bilety komunikacji miejskiej). Dojeżdżając do pracy na rowerze, zapewniasz sobie dzienną dawkę ćwiczeń fizycznych, które przekładają się nie tylko na Twoje zdrowie i lepsze samopoczucie, ale także na kreatywne myślenie w pracy!
Rower częścią polityki firmy
Rosnącą liczbę osób, które do pracy dojeżdżają na rowerze, zauważają pracodawcy. Dla wielu z nich rowery stały się nieodłączną częścią kultury korporacyjnej. W amerykańskich centralach firm takich jak Google czy Facebook pracownicy mają do swoje dyspozycji własne (czasem nietypowe) floty rowerowe.
W politykę rowerową inwestują też firmy w Polsce, m.in. Allegro, która od 5 lat prowadzi kampanię społeczną „Kręć Kilometry”.
- Od początku staraliśmy się włączyć naszych pracowników do kampanii i przygotowujemy dla nich specjalne rowerowe wyzwania pracownicze. Co tydzień nagradzamy osoby, które wykręcą najwięcej kilometrów z naszą aplikacją. Poza tym, staramy się, aby nasza infrastruktura była przystosowana dla fanów jednośladów – mówi Krzysztof Śpiewek, managera ds. CSR w Allegro.
Zdarza się, że dla dojeżdżających do pracy rowerzystów pracodawcy organizują specjalne udogodnienia. Grupa Pracuj, w warszawskiej siedzibie firmy oddała dla swoich pracowników podziemny parking rowerowy, a w samym biurze rowerzyści mogą korzystać z łazienek wyposażonych w prysznice. Dzięki takim rozwiązaniom sportowcy mogą czuć się w pracy komfortowo.
Rowerowa integracja
Niektórzy pracodawcy organizują nawet specjalne imprezy dla swoich pracowników korzystających z rowerów.
– BikeDay to jednodniowy event w całości stworzony z myślą o osobach dojeżdżających do pracy na jednośladach. Pracownicy mogą skorzystać z darmowego przeglądu, odbyć jazdę próbną na nietypowych rowerach m.in. FatBike’u czy nowoczesnym, miejskim składaku Strida – wyjaśnia Radosław Kozubski, pomysłodawca imprez i partner zarządzający Bike2Box.
Dużym zainteresowaniem uczestników cieszą się warsztaty z pierwszej pomocy oraz konkursy. – Takie imprezy to okazja do zabawy, ale też edukacji m.in. na temat bezpiecznej jazdy. Emocji nigdy nie brakuje. Ale tak to już jest z rowerami. Cieszy nas, że organizowane przez nas BikeDay’e stają się cyklicznymi imprezami dla pracowników, często organizowanymi na początku i końcu sezonu rowerowego. Dla pracowników to okazja do sprawdzenia stanu technicznego swoje roweru, ale też zabawy, integracji i rywalizacji – dodaje Kozubski.
BikeDay – impreza dla pracowników – rowerzystów w Enterprise Park w Krakowie
Dojeżdżaj do pracy na rowerze i zarabiaj
Są też firmy, które za jazdę na rowerze płacą! Należy do nich m.in. sopocka Blue Media. W ramach programu „Złotówka za kilometr” firma premiuje każdy przejechany kilometr złotówką. W drugim roku trwania projektu wzięło w nim udział 58 pracowników, czyli ponad jedna trzecia osób zatrudnionych. Wspólnie przejechali 125 000 kilometrów. Rekordzista zarobił w ten sposób już ponad 10 000 złotych. – To inwestycja która się zwraca – przekonuje Agnieszka Fabianowicz, koordynatorka programu w BlueMedia.
- Podczas trwania projektu udało nam się zmniejszyć absencję chorobową, która jest obecnie prawie 3-krotnie niższa niż w przypadku przeciętnej polskiej firmy. Istotny jest też pozytywny wpływ na kondycję i samopoczucie pracowników, przekładające się na wydajność i efekty pracy - dodaje. Nie bez znaczenia jest też aspekt ekologiczny projektu. Jeżdżąc na rowerze do pracy pracownicy Blue Media „zaoszczędzili” ponad 30 ton dwutlenku węgla, jaki znalazłby się w powietrzu, gdyby dystans 125 000 kilometrów przebyli samochodami.
A czy Wy dojeżdżacie do pracy na rowerze?