Pracowałeś latem jako przewodnik turystyczny, obsługa baru rybnego nad morzem, a może kierowca rikszy? Nie wstydź się tego na rozmowie o pracę! Z nietypowego doświadczenia zrób atut. Oto, jak tego dokonać.
Żadna praca nie hańbi. I każda – nawet ta wakacyjna – może być atutem podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Niemożliwe? A i owszem. Szczególnie jeśli nie posiadasz wiele doświadczenia. Błędnym jest bowiem przeświadczenie wielu osób poszukujących pracy, że jedno- lub dwumiesięczne zatrudnienie podczas lata nie jest warte najmniejszego wzmiankowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Musisz tylko wiedzieć, jak przedstawić korzyści z sezonówki podczas rekrutacji na "normalne" stanowisko.
Sezon na pracę
Tradycyjnie w czasie wakacji wzrasta liczba ofert pracy tymczasowej. To nie tylko szansa na ewentualne podreperowanie budżetu, ale także – co istotne – przydatny wpis w CV, a dla zaczynających swoją przygodę z rynkiem pracy wstęp do kariery zawodowej. Musisz jednak wykazać, jakie korzyści dla późniejszego zatrudnienia dała ci konkretna praca wakacyjna. Jak to zrobić? Oto kilka przykładów prac i argumentów, które skonsultowaliśmy z Izabelą Kluzek, coachem, trenerem oraz HR interim managerem w HPR Group.
Może praca nad morzem?
Wakacje to czas, kiedy organizowane są różnego rodzaju akcje promocyjne. I to niekiedy bardzo szalone. Możesz zatem zostać przebrany w kostium superbohatera, który będzie zachęcał w nadmorskim kurorcie do obejrzenia filmu. Czy taki – dla niektórych wstydliwy – epizod w doświadczeniu może się przydać? Owszem. Szczególnie jeśli chcesz aplikować do firmy eventowej lub na stanowiska wymagające kreatywności. Twój pracodawca może cię przez to postrzegać jako osobę pomysłową, nieobawiającą się wyzwań, ale także lubiącą kontakt z ludźmi.
Nie obawiaj się również pracy w miejscowościach wypoczynkowych w barach szybkiej obsługi. Czemu? Ponieważ udowodni to, że potrafisz pracować w niełatwych warunkach oraz nadajesz się do kontaktów z ludźmi.
Komunikuj się nieustannie
Wciąż popularny jest wyjazd na saksy, czyli zbieranie ogórków lub truskawek za granicą. Nie dość, że można w ten sposób zarobić, to jednocześnie podczas późniejszej rekrutacji jest to powód do przedstawienia siebie jako osoby, która ma zmysł organizacyjny i poradzi sobie z zarządzaniem projektami. Nie mówiąc już o tym, że włada w sposób co najmniej komunikatywny językiem obcym. Podobnie zresztą jak praca w charakterze miejskiego przewodnika turystycznego bądź… kierowcy rikszy rowerowej. Wszak zazwyczaj z tej usługi korzystają obcokrajowcy. Na dodatek rikszarz pracuje na własne konto, co czyni taką osobę sumienną, zdeterminowaną i komunikatywną. Co jest nie do przecenienia przy staraniu się np. o pracę w agencji PR lub biurze kontaktów z klientami.
Na wariackich papierach
Nawet tak niekonwencjonalne zajęcie jak granie na gitarze na ulicy lub występowanie jako żywa rzeźba może znaleźć się w CV. Powód? W ten sposób udowodnisz, że potrafisz radzić sobie ze stresem i tremą oraz masz zadatki do pracy na stanowisku, w które wpisane są wystąpienia publiczne czy częste prezentacje.
Idealnie, jeśli letnie prace w najmniejszym nawet stopniu wiążą się z branżą, w której zamierzasz się rozwijać. Możesz przykładowo zajmować się zbieraniem szyszek lub…szkodników w lasach. To świetna opcja dla osób, które planują pracować w branży związanej z biologią, rolnictwem lub leśnictwem. Dzięki takiemu doświadczeniu poznasz nieoczywiste szczegóły pracy w wąskiej branży. Może się to okazać niecenione, jeśli interesuje cię praca w administracji centralnej w resortach związanych z przyrodą.
Jak widać, niemal każdą – z pozoru mało ambitną – pracę sezonową możesz odpowiednio zaprezentować na rozmowie. – Podczas interview nietypowe zajęcie dorywcze może być przyczynkiem do rozmowy. Osoba rekrutująca chętnie zapyta o niekonwencjonalne zatrudnienie, ale także doceni sposób opisania zadań przy – z pozoru – niewymagającej pracy. Trzeba pamiętać, że zawsze uczymy się nowych umiejętności podczas wykonywania zadań, więc niesłuszne jest usuwanie pracy sezonowej. Szczególnie jeśli nie można pochwalić się większym doświadczeniem – mówi Izabela Kluzek, coach, trener oraz HR interim manager w HPR Gorup.
A czy Wam kiedyś takie doświadczenie przydało się na rozmowie o pracę?