Porady Życie zawodowe Czy rekruterzy czytają listy motywacyjne?
07.10.2015  | 4 min czytania

Czy rekruterzy czytają listy motywacyjne?

07.10.2015  | 4 min czytania
Autor wpisu Katarzyna Klimek-Michno

Czy oni w ogóle czytają te listy? – zastanawia się niejeden kandydat. Odpowiedź brzmi: tak, ale… raczej nie wszystkie. Warto więc postarać się, aby znaleźć się w gronie wybranych. Dowiedz się, co o tym decyduje i kiedy faktycznie dołączenie listu do CV może Ci pomóc.

Na myśl o napisaniu listu motywacyjnego wielu kandydatów dostaje bólu głowy. A jeśli pracodawca go wymaga, do CV trzeba go bezwzględnie dodać. Tylko jak to jest z tymi listami? Gdzie one trafiają? Do kosza? A może ktoś je jednak czyta? Poświęcać czas na jego przygotowanie - najczęściej modyfikację ogólnodostępnego wzoru, czy niekoniecznie? Rusza lawina pytań. Dzisiaj odpowiadają na nie eksperci HR.

Jeśli pracodawca wymaga przysłania listu, to czy później czyta?

Urszula Zając-Pałdyna, HR Business Partner w Grupie Pracuj: Rekruterzy zwykle nie czytają wszystkich listów motywacyjnych, tylko te, które dołączone są do najbardziej interesujących CV, takich, które najbardziej spełniają oczekiwania pracodawcy i pasują do profilu kandydata. W sytuacji, gdy napływa mało aplikacji, to oczywiście wszystkie listy są czytane. Jeśli jednak rekruter otrzymuje 100-200 aplikacji, a jednocześnie prowadzi kilka projektów rekrutacyjnych, to nie ma na tyle czasu, by zapoznać się z każdym listem. Fizycznie jest to niemożliwe. Potrzebna jest wówczas selekcja.

Joanna Kamińska, autorka bloga "HR z pasją": Czasami list motywacyjny jest także przydatny, jeśli w CV są pewne niejasności i rekruter chce upewnić się, jakie dokładnie zadania były realizowane na poszczególnych stanowiskach.

Jeśli pracodawca nie prosi o list, to czy i tak warto go dołączyć?

Joanna Kamińska: Jeśli pracodawca wymaga tylko CV, to zazwyczaj nie zagląda do listu motywacyjnego, nawet jeśli będzie przysłany. Jeśli natomiast oferta, na którą aplikujemy, jest dla nas wyjątkowo ważna i zależy nam na tej pracy, warto zrobić coś więcej. Możemy poza CV przesłać prezentację o sobie pod kątem opisu stanowiska. Możemy także opisać ciekawe projekty, które realizowaliśmy, a które potwierdzają pożądane na danym stanowisku kompetencje.

Urszula Zając-Pałdyna: Jeśli jakaś oferta jest szczególnie interesująca i ważna dla nas, marzy nam się praca u danego pracodawcy, to warto poświęcić dodatkowy czas i przygotować również list motywacyjny. Można mieć 2-3 listy zaadresowane do tych firm, na których nam bardzo zależy i potraktować to jako inwestycję. Niewykluczone, że docenią to rekrutujący, przeglądający nasze dokumenty. Jeśli jednak nie mamy czasu albo nie chcemy się zaangażować w rzetelne przygotowanie listu, lepiej od razu z tego pomysłu zrezygnujmy. Niechlujny, sztampowy i ogólny list może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Jak przyciągnąć uwagę rekruterów?

Urszula Zając-Pałdyna: List motywacyjny jest drugorzędnym dokumentem. Przede wszystkim powinniśmy skupić się na CV. Dokładnie sprawdźmy jego treść, szlifujmy, aktualizujmy, poprawiajmy wygląd, czytajmy o trendach dotyczących przygotowywania CV, dowiadujmy się, co jest mile widziane przez rekruterów. To tutaj powinien być położony punkt ciężkości. List motywacyjny jest dodatkiem. Czasem zamiast niego lepiej dołączyć portfolio albo próbkę prac – w zależności od stanowiska, na które aplikujemy. Nie zużywajmy zbyt dużo energii na przygotowanie listu, jeśli nie jest wymagany, kosztem pracy nad życiorysem.

Joanna Kamińska: Warto personalizować list motywacyjny pod konkretną ofertę. Jeśli mamy wysłać bardzo ogólną wiadomość do kilku firm i działów, to możemy być pewni, że nie będzie ona wartościowa dla rekrutera. Warto w liście motywacyjnym uatrakcyjnić swoją kandydaturę uwypuklając to, co najważniejsze w danym procesie rekrutacji. Możemy także dopasować list motywacyjny wizualnie do CV. Warto wybrać tę samą czcionkę i kolorystykę. Jeśli całość będzie spójna i czytelna, na pewno spotka się to z pozytywną oceną rekrutera. Możemy także przygotować list motywacyjny w mniej standardowej formie, np. jako prezentację. Warto jednak pamiętać, aby wygląd nie przesłonił treści - na pierwszym miejscu powinna być przede wszystkim merytoryka.

[box type="shadow"]Chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak napisać list motywacyjny, aby rekruter chętnie go przeczytał? Sprawdź![/box]

 

Oceń artykuł