Masz tysiące spraw na głowie, roznosi Cię energia, więc słowo „relaks” nie należy do Twojego słownika? Po pracy wciąż myślisz o pracy? A może bardzo lubisz swój zawód, zależy Ci na firmie, dlatego plany urlopowe odkładasz na bliżej nieokreśloną przyszłość? Błąd! Nawet najwięksi tytani pracy powinni odpoczywać. W przeciwnym razie ominie Cię coś ważnego. Sprawdź co!
Święta i inne wolne dni potrafią mieć zbawienny wpływ na naszą pracę. Są niczym lekarstwo, mimo że z pozoru wydaje nam się, że nic nam nie dolega, mamy siły i zapał do działania. Dlaczego czasem warto oddać się czynności pt. „nicnierobienie” albo przynajmniej robienie rzeczy, które z naszą pracą nie są w ogóle związane?
Oto kilka argumentów. Odpoczywając:
1. Regenerujesz ciało i umysł
Nawet jeśli lubisz szybkie tempo działania, „nakręca” Cię adrenalina, a natłok zajęć sprawia, że czujesz się wręcz w swoim żywiole – w pewnym momencie Twój organizm powie „STOP”. Zmęczenie, zdenerwowanie, bycie w ciągłej gotowości, wielozadaniowość – to wszystko wpływa na koncentrację uwagi, na samopoczucie i stan zdrowia. Jeśli nie umiemy wyłączyć myśli z trybu „praca” i przełączyć na „relaks”, to stajemy się bardziej rozdrażnieni, zestresowani i psychicznie obciążeni.
2. Osiągasz większą efektywność
Jeśli jesteś wypoczęty, jesteś bardziej produktywny. Nie narażasz się na częste popełnianie błędów, lepiej funkcjonujesz w zespole, szybciej i łatwiej osiągasz dobre wyniki. Firma nie zawali się, kiedy weźmiesz wolne. Znacznie więcej straci, jeżeli z przemęczenia Ty „zawalisz” jakieś ważne zadanie.
Robiąc sobie przerwę od pracy należy zadbać, aby faktycznie „wyłączyć się” - a więc żadnych telefonów i kontrolowania skrzynki pocztowej. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na urlop, to starajmy się chociaż znaleźć czas na relaks po pracy.
3. Łapiesz dystans
Biorąc wolne od pracy i ciesząc się np. świąteczną atmosferą możemy spojrzeć na życie zawodowe z dalszej perspektywy. Tkwiąc cały czas wśród tych samych spraw, tracimy dystans. Tymczasem - jeśli zrobimy przerwę – uświadomimy sobie, że pewne kwestie wyolbrzymialiśmy, angażowaliśmy się zbyt emocjonalnie, niepotrzebnie martwiliśmy się czy stresowali. Nagle okazuje się, że ten projekt, który mamy do skończenia, wcale nie jest tak trudny i nudny, jak wcześniej przypuszczaliśmy. Że ten klient wcale nie jest tak męczący i upierdliwy, jak nam się wydawało. Że z szefem jednak można się jakoś dogadać. Dzięki takiej przerwie, możemy także popatrzeć bardziej krytycznie na naszą karierę i zastanowić się, czy kierunek, który obraliśmy, jest na pewno najlepszym z możliwych.
4. Stajesz się bardziej kreatywny
Spędzając miło i beztrosko czas, możemy niespodziewanie wpaść na świetny pomysł zawodowy. Zmiana otoczenia, nowa rzeczywistość i odmienne doświadczenia potrafią działać inspirująco. Pływając, jeżdżąc na nartach, czytając książki, podróżując czy robiąc cokolwiek innego odprężającego - ładujemy akumulatory i gromadzimy energię. A dzięki temu jesteśmy bardziej spostrzegawczy, pomysłowi, nasz umysł jest bardziej chłonny.
5. Nie wpadasz we frustrację
Jeszcze musisz to zrobić, potem tamto i na odpoczynek czasu nie starcza. Mówisz sobie, że weźmiesz wolne, kiedy „odrobisz się” z jeszcze kolejnymi sprawami. Ale okazuje się, że pojawiły się następne ważne zadania i urlop znów trzeba przełożyć. Nie odkładaj w nieskończoność decyzji o zadbaniu o swojego życie prywatne. Nie czekaj wiecznie na lepsze czasy i dogodniejsze okazje. Potem możesz żałować, że straciłeś szanse na coś ważnego. Znajdź więc chwile, żeby ustawić priorytety i zastanowić się nad tym, co jest naprawdę dla Ciebie istotne. W przeciwnym razie może dopaść Cię kiedyś frustracja, zaczniesz robić rozrachunki i gdybać – co by było, gdybym jednak wtedy znalazł więcej czasu dla bliskich; gdybym zawalczył o moje pasje; gdybym bardziej troszczył się o zdrowie itd.
6. Cieszysz się i doceniasz to, co masz
Kiedy zwalniamy obroty, potrafimy bardziej skupić się na tym, co jest tu i teraz. Stajemy się bardziej uważni, świadomie przeżywamy chwile. W codziennym pędzie nie zwracamy uwagi na to, co jest dookoła. Nie zachwycamy się wówczas przyrodą, nie dostrzegamy, jak pięknie mogą wyglądać drzewa w parku, obok którego gnamy spóźnieni na spotkanie służbowe. Nie celebrujemy ważnych chwil, jak np. obiad z rodziną, bo jemy go w biegu.
W pośpiechu zapominamy o wielu rzeczach. Dlatego warto zatrzymać się, żeby móc docenić to, co się ma i cieszyć się. Tak zwyczajnie, po ludzku.
A co Wam daje przerwa od pracy?