Porady Student Jak nauczyć się przedsiębiorczości i oszczędzania na studiach?
21.01.2020  | 5 min czytania

Jak nauczyć się przedsiębiorczości i oszczędzania na studiach?

21.01.2020  | 5 min czytania
Autor wpisu Pracuj.pl
Ocena treści
(5)

O sposobach na lepsze zarządzanie studenckim portfelem, codziennych nawykach, które warto zmienić oraz przygotowaniu do życia zawodowego rozmawiamy z Patrycją Sygnowską, autorką bloga https://panifortuna.pl/

Oszczędzanie, gdy jest się studentem - to chyba nie zawsze jest łatwe. Trzeba liczyć się z różnymi wydatkami, koniecznością utrzymania się w mieście, do którego przyjechało się na studia. Do tego dochodzą atrakcje życia studenckiego, pasje i zainteresowania…Co Pani zdaniem stanowi szczególne utrudnienie w oszczędzaniu?

Przeszkody tkwią tak naprawdę w naszym sposobie myślenia o finansach i oszczędzaniu. Nawyk oszczędzania należy wprowadzać jak najwcześniej. Osobom na studiach może być trudniej, bo z reguły otrzymują pieniądze od rodziców. A wiadomo, najłatwiej się wydaje nieswoje pieniądze. Jednak trzeba pamiętać, że powoli wkraczamy w dorosłe życie. Większość z nas weźmie kredyt na mieszkanie, założy rodziny, a to … kosztuje. Oczywiście warto korzystać z życia, tylko z rozsądkiem. Tak, żeby coś nam zostało, żeby później nie drżeć na myśl o stracie pracy. Od czego zacząć zmianę? Zachęcam do pobrania aplikacji do zapisywania wydatków. To może być pierwszy krok w stronę zmiany nawyków. Dobrze jest przyglądnąć się swoim listom zakupów. Często jest bowiem tak, że kupujemy za dużo rzeczy i potem ich nie używamy. Polecam robić wizualizacje banknotów, np. 100 złotych za kolejne buty, które później leżą gdzieś na dnie szafy. Druga metoda polega na zadaniu sobie pytania: „Ile godzin muszę pracować, by takie buty kupić?”. A stawka godzinowa zostanie przecież jeszcze potrącona o składki i podatek. Jeśli jeszcze nie mieliśmy okazji pracować, weźmy ten przykład z perspektywy rodziców. Przecież ciężko pracują, by utrzymać nas na studiach. Tymi przykładami zmierzam do tego, aby nauczyć się szanować swoje pieniądze już teraz. Później będzie nam coraz trudniej.

Jakie jeszcze rozwiązania pomagają wyrobić nawyk oszczędzania?

Zachęcam, żeby odkładać oszczędności – czy do skarbonki, czy na osobne konto oszczędnościowe. Ważne, żeby robić to regularnie. Najlepiej zrobić to od razu w momencie otrzymania wpływu pieniędzy. Jeśli niektórzy mimo to mają z tym problem, warto przejrzeć ofertę swojego banku. Być może ma opcję „Saver”. Na czym ona polega? Za każdym razem po płatności kartą zaokrąglenie naszej kwoty (do np. 5 złotych) trafia automatycznie na osobne konto oszczędnościowe. Warto wyznaczać także sobie cele oszczędzania! Jeśli nie mamy „budżetu na czarną godzinę”, to warto od niego zacząć. Wiem, że to trochę może być nudne, ale chodzi o nasze bezpieczeństwo! Zawsze pojawią się nieprzewidziane wydatki, które musimy ponieść. Na początku roku akademickiego są to z pewnością książki, czy kupno biletu na komunikacje miejską. Następnie pomyślmy o czymś przyjemnym. Wakacje czy nowy laptop. Ustalmy sobie: Kiedy chcemy osiągnąć ten cel? Ile potrzebujemy na niego pieniędzy? Ile musimy miesięcznie odkładać pieniędzy? Jeśli ta kwota okaże się zbyt duża, musimy nasz cel przesunąć w czasie albo zwiększyć swoje dochody. Przy okazji polecam łączenie studiów z pracą dorywczą. To uczy nas przedsiębiorczości i stajemy się też bardziej konkurencyjni na rynku pracy. I jeszcze jedno – najważniejsze: zapisujmy nasze wydatki! Każdy, bez wyjątku. Na koniec miesiąca możemy potem analizować te kwoty i spróbować jedną z nich zmniejszyć. W tym może pomóc np. Planner finansowy, który można pobrać na moim blogu.

Gdybyśmy chcieli już od jutra zacząć oszczędzać, to od czego powinniśmy zacząć?

Oszczędzanie nie musi wiązać się z jakimiś złożonymi działaniami i skomplikowanymi procesami. To się często wiąże z prostymi, codziennymi czynnościami, jak na przykład robienie zakupów. Od nas zależy, czy potrafimy rozsądnie gospodarować pieniędzmi, kupując ubrania, kosmetyki, artykuły spożywcze. Liczą się chęci. Pomaga też obserwowanie, śledzenie różnych informacji. Dla przykładu: wielu studentów jeździ pociągami. Jednak nie wszyscy wiedzą, że kupując wcześniej bilety u przewoźnika PKP Intercity, zyskujemy rabat. Poza tym często na Facebooku są grupy tematycznie związane z transportem i przejazdami. Zmotoryzowani studenci publikują informację, że mają wolne miejsca w aucie. Takich wskazówek jest oczywiście znacznie więcej. W ramach listopadowego wyzwania #oszczędzamzgłową przygotowałam łącznie #30tipównaoszczędzanie.

Jakie publikacje książkowe poleca Pani studentom, którzy chcieliby zagłębić się w temat finansów, oszczędzania, inwestowania, przedsiębiorczości?

Na początek polecam książkę „Bogaty ojciec, biedny ojciec” Roberta Kiyosakiego. Publikacja jest napisana bardzo prostym i przyjaznym językiem. Od niej właściwie zaczęła się moja przygoda ze studiami na uczelni ekonomicznej oraz samym blogiem panifortuna.pl. Autor dużo pisze o naszym podejściu do finansów i niepotrzebnych wydatkach. Dobrymi opiniami cieszy się też książka „Finansowy Ninja” Michała Szafrańskiego. Polecam przeczytać również ebook Marcina Iwucia, który można znaleźć na jego blogu całkowicie za darmo. Moja ulubiona część to „efekt Kena i Barbie” - daje dużo do myślenia. Autor uświadomił mi, że warto wydawać pieniądze, ale nie na rzeczy materialne, tylko na doświadczenia! Bo to przecież one zostają w naszej pamięci dłużej niż np. najnowszy model telefonu. Z tego względu postanowiłam poodwiedzać starych znajomych z liceum rozsianych po całej Polsce. W tym roku będę często odwiedzać PKP. Kopalnią wiedzy są też podcasty i kanały na YouTube. Na dobry początek polecam kanał ProstaEkonomia. O tym też można znaleźć artykuł na moim blogu.

Kreator CV: stwórz za darmo w 3 prostych krokach skuteczne i profesjonalne CV
Stwórz CV
Oceń artykuł