„Poszukiwany profesor specjalizujący się w prawie konstytucyjnym. Wymagane okazjonalne podnoszenie ciężkich przedmiotów”. Dziwne połączenie? Nie dla jednego z kalifornijskich uniwersytetów. Nietypowe wymagania pojawiają się także w naszych rodzimych ofertach – w swoim czasie hitem w sieci był masażysta płynnie mówiący po mongolsku.
Sprawdzamy, skąd się biorą takie ogłoszenia i dlaczego pracodawcy sięgają po nietypowe sformułowania w swoich ofertach pracy.
Profesor od ciężarów
Wymagania odnośnie sprawności fizycznej od pracowników umysłowych amerykański uniwersytet zaznacza w swoich ogłoszeniach już kliku lat. I nie chodzi tutaj o dorywcze prace porządkowe, które dla oszczędności wykonuje kadra naukowa. Każdy z wykładowców musi liczyć się z koniecznością noszenia komputera, rzutnika lub innych materiałów pomocniczych i właśnie ten fakt jest podkreślony w ofercie pracy.
Również na rodzimym rynku nie brakuje podobnych nietypowych przykładów wymagań wobec przyszłego pracownika. Często dotyczą one znajomości rzadkich języków czy nawet dialektów, które mogą być konieczne do pracy w bardzo różnych branżach i na różnych stanowiskach – od menedżera sprzedaży zarządzającego regionem po wspomnianego masażystę.
Hipsterzy, lemingi i rzeczy niemożliwe
Poza specyficznymi (choć całkiem poważnymi) wymaganiami, pracodawcy ubierają także opis stanowiska w ciekawe określenia, które mają zwrócić uwagę potencjalnego kandydata. Użycie intrygujących sformułowań pozwala też firmie na lepsze dotarcie do osób zaznajomionych z daną branżą.
Z analizy ofert opublikowanych w portalu Pracuj.pl wynika, że duża liczba niestandardowych ogłoszeń, zarówno pod względem treści, jak i formy, adresowana jest do specjalistów od marketingu, social mediów, czy nowych technologii, gdzie szczególnie ceniona jest kreatywność. Pracodawcy zakładają, że wymaganie w stylu „wiesz, kim są hipsterzy i lemingi” dotrze lepiej do odpowiedniego kandydata na dziennikarza czy copywritera niż ogólne „jesteś na bieżąco z nowymi trendami językowymi”.
Nie bez znaczenia jest także kultura organizacyjna firmy. Jeden z banków wśród wymagań podawał np. multitasking i „wiarę w to, że nie ma rzeczy niemożliwych”. Potencjalny kandydat z pewnością łatwiej zapamięta takie obrazowe określenia niż wyświechtane „umiejętność zarządzania wieloma projektami równocześnie” i „radzenie sobie w sytuacjach stresowych”.
Młodą i niebrzydką zatrudnię?
Z nietypowymi wymaganiami pracodawcy muszą jednak uważać. Kodeks Pracy jasno zabrania kierowaniem się w rekrutacji takimi kryteriami, jak m.in. narodowość, płeć, wiek czy wygląd. Oczywiście, bywają wyjątki – zatrudniający modelkę ma prawo określić jej wymiary czy (co ważne!) płeć.
Jak oceniacie ogłoszenia o pracę z nietypowymi wymaganiami? Zwracacie na nie większą uwagę niż na „tradycyjne” oferty?
Sprawdź, jakie wymagania mają pracodawcy w ofertach pracy z Twojej branży.