Z artykułu dowiesz się:
- Co zyskasz, wychodząc ze strefy komfortu
- Jak pokonać własne ograniczenia
- Na jakie zagrożenia i trudności uważać
- Jak zadbać o swój rozwój
Czy chcesz tego, czy nie – zmiany są czymś nieuniknionym. Możesz przed nimi uciekać, ale możesz też śmiało się z nimi zmierzyć i dostrzec, że ten akt odwagi przyniósł Ci konkretne korzyści. Zapanuj nad lękiem, porzuć schematy i przekonaj się, że nowe wyzwania mogą być ciekawe i satysfakcjonujące.
Łatwiej jest żyć w znanym środowisku - nawet jeśli nie do końca spełnia ono nasze oczekiwania - niż chwycić byka za rogi i zawalczyć o nową jakość. Wychodzenie ze strefy komfortu potrafi być trudnym procesem, który jednak przynosi wiele dobrego:
-
Rozwijasz się, robiąc coś po raz pierwszy
Rutyna odbiera szansę na rozwój. Kiedy wykonujesz tę samą czynność wiele razy, to działasz automatycznie i bezrefleksyjnie, a Twój umysł jest „niedożywiony”.
W książce pt. „IKIGAI. Japoński sekret długiego i szczęśliwego życia” - autorstwa Hectora Garcii i Francesca Mirallesa - czytamy:
(…) otrzymując nową informację, mózg wytwarza nowe powiązania i tym samym się rewitalizuje. Dlatego ważne jest, by być otwartym na zmiany, nawet jeśli podnosi to poziom niepokoju spowodowany opuszczeniem strefy komfortu.
-
Wymykanie się schematom może dać Ci poczucie spełnienia
Malwina Bakalarz w swojej książce „Jak zmieniłam życie w rok?” pisze:
Wydaje nam się, że jeśli będziemy podążać wydeptaną ścieżką, to pomimo że jest dużo mniej atrakcyjna niż łąka metr dalej, mamy pewność, że tym szlakiem idzie więcej osób i to daje nam złudne poczucie bezpieczeństwa. Złudne, bo to, że przejdziesz tą samą ścieżką, którą szło dużo ludzi, nie daje Ci gwarancji, że nie zmienią się okoliczności.
Autorka, a zarazem blogerka, dzieląc się tą myślą, nawiązuje do własnych doświadczeń. Kobieta porzuciła pracę etatową, chcąc stać się freelancerem i działać na swoich zasadach. Na taki krok zdecydował się także jej mąż. Praca „na własny rachunek” daje im wiele satysfakcji, mimo że otoczenie uważało ich decyzję za szaloną i nieodpowiedzialną.
-
Wychodzenie ze strefy komfortu… uwalnia Twój potencjał
Pokonując własne ograniczenia i blokady, zaczynasz dostrzegać nowe możliwości i realizować przedsięwzięcia, o których bałeś się marzyć. Coraz lepiej poznajesz siebie, dzięki czemu możesz skuteczniej i mądrzej zarządzać swoją karierą. Stąd już tylko krok do spełnienia.
5 powodów, żeby opuścić strefę komfortu
Jak pokonać lęk przed zmianą?
Rozpoczęcie studiów lub nowej pracy, przebranżowienie, zmiana miejsca zamieszkania – takie doświadczenia stanowią duże obciążenie psychiczne, nawet jeśli mają przynieść coś dobrego. O tym, jak się z nimi zmierzyć, mówi Monika Pryśko, autorka bloga Tekstualna:
Do zmiany trzeba się przygotować - oczywiście, o ile mamy na nią wpływ. Jeśli oswoimy sytuację, strach przestanie być paraliżujący. Możemy na przykład zrobić listę plusów i minusów nowej sytuacji. Jeśli plusów jest więcej, to znaczy, że zmiana może wyjść nam na dobre.
Blogerka przedstawia również wariant dla odważniejszych, czyli spontaniczny skok na głęboką wodę:
To moja ulubiona metoda oswajania strachu, polegająca na tym, że nie dajemy sobie czasu na to oswajanie, tylko od razu reagujemy na spontaniczną decyzję.
Zamiast koncentrować się na lęku, warto działać i uczynić z wroga sprzymierzeńca. Strach może motywować do wytężonej pracy. Aby tak było, nie możemy wyolbrzymiać swoich obaw. Musimy racjonalnie oszacować ryzyko i skonfrontować lęki (często irracjonalne) z faktami.
Co pomaga się rozwijać?
Przyjęcie postawy proaktywnej - to podstawa skutecznej nauki. Zdaniem autorki bloga Tekstualna warto dążyć do rozwoju nie tylko w sferze zawodowej, ale również prywatnej, np. w wolnym czasie. Dobrze jest gromadzić doświadczenia, kierując się nie tylko względami finansowymi.
Monika Pryśko przekonuje:
Druga rzecz to realizowanie swoich pomysłów, nawet tych śmiałych i nawet jeśli próba realizacji kończy się tylko na spisaniu pomysłu. Bo nawet jeśli zrealizujesz jeden pomysł na dziesięć, to już jest coś.
Uważaj na przeszkody
Droga do celu rzadko bywa usłana różami. Dążąc do spełnienia, trzeba mierzyć się z trudnościami pochodzącymi z zewnątrz.
Monika Pryśko zwraca uwagę:
Moim zdaniem najgroźniejszą pułapką jest przekazanie sterów komuś innemu, pozwolenie, by ktoś zadecydował za nas, przemyślał za nas sytuację, w której to my się znajdujemy.
Blogerka przestrzega także przed lenistwem i łatwowiernością. Jasno określony cel i motywacja pozwalają przezwyciężyć te przeszkody.
Poczucie, że pokonałeś lęk i osiągnąłeś coś, co wydawało się poza Twoim zasięgiem, uskrzydla. Podejmując wyzwania, dobrze jest myśleć optymistycznie, ale warto także przygotować się na porażkę. Realizm pomaga oszacować poziom ryzyka i wyciągać wnioski z niepowodzeń. Działaj mimo strachu i nie zniechęcaj się, jeśli zrealizujesz cel później niż zakładałeś.
Źródła:
- Miralles F., Garcia H., IKIGAI. Japoński sekret długiego i szczęśliwego życia, 2017.
- Baklarz M., Jak zmieniłam życie w rok?, 2018.