Są głodne wiedzy i chcą się stale rozwijać. Niezależnie jednak od tego, czy mowa o stażystkach po studiach, czy menedżerkach z renomowanych korporacji, wspólną barierą okazuje się zbyt niskie poczucie własnej wartości. Jak to zmienić? Zapraszamy do lektury wywiadu z Olgą Kozierowską, Prezeską Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką, która realizuje największy ogólnopolski program wspierający Polki na rynku pracy „Sukces TO JA”.
O rozwoju osobistym i zawodowym dużo mówiło się już przed pandemią, ale w jej trakcie zdobywanie i doskonalenie kompetencji, szczególnie cyfrowych, jeszcze bardziej zyskało na znaczeniu. Wiele osób zaczęło myśleć o zmianie branży czy nauce nowego zawodu. Czy znalazło to odzwierciedlenie w programie Sukces TO JA?
Pierwszy tydzień edycji jesiennej był wielkim zaskoczeniem – zainteresowanie programem przerosło nasze oczekiwania. W ciągu pierwszego miesiąca lockdown’u z naszych narzędzi online skorzystało ponad 13 tysięcy kobiet. Myślę, że częściowo było to podyktowane paniką związaną z wybuchem pandemii oraz obostrzeniami. Nie dziwię się – wszyscy żyliśmy w ciągłym poczuciu niepewności. Mnóstwo kobiet zaczęło się martwić o swoje przyszłość swoich firm i o to, czy uda się im przenieść działalność do Internetu. Dużym zainteresowaniem cieszyły się takie zagadnienia jak adaptacja do zmian czy dostosowanie strategii cenowej i marketingowej do biznesu online. W wielu wypadkach koniecznym okazało się zdobycie nowych kompetencji cyfrowych i nauka narzędzi internetowych. Dla osób, które straciły pracę, istotne stało się choćby to, jak przygotować się do rozmów rekrutacyjnych prowadzonych w formie zdalnej. Zauważyłyśmy niesamowite zainteresowanie różnymi szkoleniami – kobiety, szukając dla siebie planu B, zapisywały się na kursy online i webinary, dzięki którym mogły zyskać dodatkowe kompetencje. Kolejny obszar, w którym kobiety potrzebowały wsparcia kobiet, to psychologia – radzenie sobie ze stresem, utratą pracy, lękiem przez zmianami rynkowymi czy problemami zdrowotnymi. Nie zajmujemy się leczeniem – kierujemy do fachowej opieki, ale jednocześnie dajemy wsparcie w postaci rozmów, konsultacji, warsztatów związanych na przykład z budowaniem poczucia własnej wartości. Mamy nadzieję, że przy współpracy z Grupą Pracuj jako partnerem programu pomożemy ludziom, żeby odważyli się i odkryli w sobie potencjał do pracy w nowym świecie technologii.
Kryzysy potrafią osłabić poczucie własnej wartości, zwłaszcza jeśli od jakiegoś czasu jest już ono nadwątlone…
Dużo zależy od tego, jaką mamy w głowie definicję słowa „kryzys”. Większość osób w obliczu kryzysowych sytuacji panikuje, a w konsekwencji wykonuje zbyt szybkie, nieprzemyślane decyzje albo odwrotnie – strach działa na nich paraliżująco, więc zaczynają narzekać zamiast działać. Każdy inaczej przechodzi przez kryzys, ale zauważyłam, że kobiety, które są po 40-stce, często traktują go jako impuls do pozytywnych zmian. Trudna sytuacja popycha je w stronę obszarów i pasji, po które wcześniej nie sięgały. Mimo że już od dawna czuły, że potrzebują zmian, trzymały się mocno stałej pracy i bały się z niej zrezygnować. Dopiero utrata etatu albo nowy etap w życiu prywatnym wpłynęły znacząco na ich sposób myślenia. Wiele kobiet 40+ czuje, że przyszedł odpowiedni moment, żeby zadbać o siebie. Wcześniej mnóstwo ich czasu pochłaniała opieka nad dziećmi czy zobowiązania rodzinne. A teraz pojawia się szansa, żeby zrobić coś dla samej siebie, zająć się swoimi zainteresowaniami i przekuć je w aktywność zawodową. W zeszłorocznej edycji programu „Sukces TO JA” taka grupa kobiet była szczególnie widoczna. Jestem pewna, że jeśli człowiek dotknie czegoś, co jest wyzwaniem, a jednocześnie sprawia mu radość, to już sam proces zmian przyniesie mu mnóstwo satysfakcji – nawet nie zauważy, jak szybko zacznie się rozwijać i sięgać po więcej. Warto pamiętać, że czasem trzeba zejść z jakiegoś szczytu, by móc zdobyć kolejny, ten wymarzony. Konieczne jest jednak znalezienie swojej prawdy w biznesie i poczucie, że to, co robię, jest ważne i ma sens.
Możliwości rozwoju jest obecnie mnóstwo – na wyciągnięcie ręki czekają szkolenia, kursy, webinary. Wręcz potrzebna jest selekcja informacji, umiejętne dobieranie narzędzi i metod nauki…Od czego zatem zacząć?
Aby zyskać złudne poczucie bezpieczeństwa, niektórzy podejmują nieprzemyślane, przypadkowe wybory. Zdarza się też, że biorą wszystko na raz. Wynika to przede wszystkim z braku sprecyzowanej wizji samego czy samej siebie. Dlatego zachęcam, żeby zacząć od poznania siebie i od pracy własnej. To jest piękna droga, ale wymaga chęci i czasu. Warto zadać sobie pytania: czego ja chcę? A czego nie chcę? Czego nie lubię? Co mi nie sprawia satysfakcji? Co mnie irytuje? Co mi przynosi radość? W jakiej atmosferze chcę pracować? Czy znam pięć moich podstawowych wartości, którymi się kieruję? Znajomość swoich priorytetów i wartości jest czymś podstawowym. Jeśli nie wiemy, co jest dla nas ważne, to nie znajdziemy pracy, która nam będzie odpowiadać. Nie uda nam się wykreować biznesu w zgodzie ze sobą ani nie dobierzemy odpowiednich ludzi do współpracy. Zatem zanim zdecydujemy się na twarde, narzędziowe szkolenia, zacznijmy od kursów dotyczących budowania samoświadomości, inteligencji emocjonalnej czy pewności siebie. Jako pierwszy wybierzmy obszar z kategorii psychologicznej. Dla przykładu: w Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką organizowany jest webinar o siedmiu filarach budowania poczucia własnej wartości, co niezwykle systematyzuje wiedzę i wyjaśnia różne zjawiska oraz mechanizmy psychologiczne. Weźmy w nim udział, a dopiero w dalszej kolejności skoncentrujmy się na kompetencjach twardych i biznesowych jak na przykład tworzenie reklam w social mediach czy samego modelu biznesowego. Sprawdźmy oferty szkoleniowe i przede wszystkim zorientujmy się, kto prowadzi zajęcia. Warto pamiętać, że dobry ekspert zadba o jakość szkolenia niezależnie od tego, czy jest ono bezpłatne czy nie.
Jakie lekcje – dotyczące poczucia własnej wartości – kobiety powinny koniecznie odrobić? Z czego wynika to, że brakuje im wiary w siebie?
Z perspektywy mojej kilkunastoletniej pracy z kobietami widzę to wyraźnie - nie ważne, czy rozmawiam z kobietą z tytułem bizneswoman, na stanowisku prezeski, czy z młodą dziewczyną stawiającą swoje pierwsze kroki na rynku pracy – pewność siebie jest dużym problemem. Dzieje się tak, ponieważ poczucie własnej wartości budowane jest w oparciu o czynniki zewnętrzne, takie jak wysokość wynagrodzenia, status społeczny, zdobyte nagrody, wyróżnienia, certyfikaty. Tak naprawdę rodzimy się z pięknym poczuciem własnej wartości, które świat nam stopniowo zabiera, ale też sami sobie na to pozwalamy i zaczynamy się mniej lubić, a czasem nawet traktujemy się z pogardą. Już w dzieciństwie często spotykamy się z negatywną motywacją, a więc poprzez porównywanie z innymi, zawstydzanie, krytykowanie. Słowa rodziców mają wielką moc. Mogą sprawić, że zamiast szukać zaprzeczenia tezy, którą zasiała mama czy tata, szukamy jej potwierdzenia. Zapuszczamy wówczas w sobie chwast i pozwalamy, by cały czas rósł. Dlatego zweryfikujmy swoje przekonania. Wyjmijmy te negatywne i sprawdźmy, czy jakiekolwiek fakty przemawiają za tym, że są one prawdziwe. Jak jakieś słowo nas przeraża, to poczytajmy o jego pochodzeniu. Na przykład słowo „kryzys” ma greckie korzenie i oznacza podejmowanie decyzji pod presją. I samo w sobie nie jest czymś negatywnym. Od nas zależy, jaką definicję i interpretację przyjmiemy i która z nich pozwoli nam iść dalej. Ostatnio rozebrałam na części słowo „nadaje się”. „Nadaje się do pracy” oznacza „być odpowiednim do czegoś”, czyli posiadać konkretne zasoby, np. zestaw kompetencji, umiejętności, talenty i możliwości – również w znaczeniu logistyki, a więc miejsca zamieszkania. Jest zatem tyle potrzebnych rzeczy, że zawsze znajdzie się coś, do czego będziemy się nadawać - zawsze jest jakieś rozwiązanie. Polecam też, by odpowiedzieć sobie na pytanie: „kim jesteś, gdy jesteś nikim?”. Wyobraź sobie, że stoisz na pustej plaży – obok Ciebie nie ma Twojego samochodu, domu, telefonu, markowego zegarka. Czy wiesz, kim wtedy jesteś?
Niska samoocena nie pozwala rozwinąć skrzydeł
Poczucie własnej wartości wiąże się też ze świadomością, że jestem wystarczająco dobra, ważna i wartościowa. Łatwo jednak wpaść w pułapkę coraz wyższych oczekiwań narzucanych samej sobie, ale też ze strony otoczenia. W świecie zawodowym nierzadko czuje się presję ciągłego doszkalania i podnoszenia kompetencji. Jak sobie z tym radzić?
Wyścig z samą sobą i innymi nie będzie na dłuższą metę motywujący i przynoszący radość. Rozwój sam w sobie jest czymś pięknym, ale tylko wtedy, gdy widzimy sens naszych działań. Kiedy wierzymy, że jest to dla nas dobre, to czerpiemy satysfakcję ze zmian, które wdrażamy w swoim życiu. Rozwijajmy więc to, co jest dla nas wartościowe i kluczowe. Kierujmy się sobą, swoimi potrzebami, a nie chęcią rywalizacji. Warto też zauważyć różnice, jakie pod tym względem występują między mężczyznami a kobietami. Mężczyźni podejmują decyzje w głowie i dopiero później głośno o nich mówią. Kobiety mają inny sposób komunikacji – na głos wyrażają swoje obawy, pytają otoczenie o zdanie. To sprawia, że środowisko ma ogromny wpływ na ich decyzje. Dlatego warto sobie to uświadomić. Ogłaszaj decyzje dopiero wtedy, gdy już je podejmiesz. Pamiętaj, że wszystko, co usłyszysz z zewnątrz, to historie innych ludzi. Jeśli Twoja mama mówi, żebyś nie otwierała biznesu, to znaczy, że ona na Twoim miejscu by tego nie zrobiła, bo na przykład uważa to za zbyt ryzykowne czy stresujące. Jeśli Twój mąż mówi, że branża IT nie jest przyszłościowa, to znaczy, że takie jest jego zdanie - mimo tego, że badania rynku pokazują coś innego. Jeśli znasz samą siebie, nie uwierzysz we wszystko, co ktoś powie na Twój temat.
A co z popełnianiem błędów i odpuszczaniem samej sobie – wbrew temu, co oczekują od nas inni?
Dajmy sobie na to przyzwolenie. Wyobraźmy sobie dziecko, które dopiero uczy się chodzić. Czy po każdym upadku mówi, że nie nadaje się do chodzenia? Czy poddaje się? Nie. Wystaje i próbuje dalej. Właśnie na tym polega rozwój – na próbowaniu. Jeśli jednak spróbujesz czegoś, co wydawało się początkowo dla ciebie dobre, a po czasie uznasz, że to jednak nie Twoja ścieżka – zrezygnuj z niej. Nawet jeśli inni krytykują Twoją decyzję. Pozwól sobie na własną prawdę. Nie realizuj scenariuszy napisanych dla Ciebie przez innych ludzi, bo to droga donikąd. Polecam wszystkim kobietom, żeby usiadły w ciszy i spokoju – a zdarza im się to przecież rzadko – i popatrzyły w sufit. Takie nicnierobienie to też jest robienie! Przychodzi wówczas więcej refleksji i pomysłów niż wtedy, gdy na siłę szukamy i forsujemy nieswoje rozwiązania.
Chcę zmienić pracę. Pierwszy krok to pewność siebie
***
Sukces TO JA to największy ogólnopolski program, który wspiera kobiety w powrocie na rynek pracy, poszukiwaniach nowego miejsca zatrudnienia, zdobywaniu wiedzy i umiejętności niezbędnych do tego, by założyć i prowadzić działalność gospodarczą lub start-up. Dotychczas przeszkolono ponad 700 tysięcy kobiet. W tegorocznej edycji wsparcia merytorycznego udzielą również eksperci serwisu Pracuj.pl.
Olga Kozierowska - dziennikarka biznesowa, działaczka społeczna, mentorka i pisarka. Od 13 lat wspiera rozwój zawodowy i osobisty kobiet. Prezeska Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką – najstarszej i największej społeczności przedsiębiorczych Polek. Multibaba, ekspertka od życiowych zmian i przebranżowienia. Od ponad dekady tworzy swój autorski program „Sukces Pisany Szminką” o biznesie z duszą, technologiach z kobiecą twarzą i działaniach z obszaru diversity & inclusion. Pokazuje w nim trendy i wysyła stereotypy do lamusa. Inicjatorka ogólnopolskiego konkursu Bizneswoman Roku. Pomysłodawczyni aplikacji mobilnej MyOla i programu Sukces TO JA aktywizującego zawodowo kobiety. Współtwórczyni klubu Champions of Change działającego na rzecz rozwoju i wdrażania polityki diversity&inclusion w największych firmach w Polsce.