Czy to jest dobry moment na urlop? Nie, bo nie mogę – teraz – zostawić firmy, pracy, obowiązków i zadań. Wymówek zawsze znajdzie się wiele i właściwie wydaje się, że … dobrego czasu na urlop po prostu nie ma. Eksperci zachęcają – z takim podejściem można i trzeba walczyć. Bo wbrew pozorom, korzyści z urlopu czerpie nie tylko pracownik, ale również jego pracodawca, bezpośredni przełożony i cały zespół.
Nie warto rezygnować z wakacyjnego urlopu. Potwierdzają to zarówno eksperci, psychologowie, jak i sami pracownicy, którzy zbyt długo zwlekali z decyzją o odpoczynku i wpadli w stan chronicznego zmęczenia. Nie warto też odmawiać pracownikom wolnego czasu, który im się należy. Krótkie rozstanie dobrze wpłynie na wszystkich. Co dzięki temu zyskacie?
- Świeże spojrzenie i nowe pomysły
Zmiana otoczenia inspiruje i stymuluje. Do poszukiwania nowych pomysłów, do odkrywania rozwiązań, które tłamsi codzienność, rutyna i stały grafik. Przerwa na odpoczynek sprawia, że wracamy do firmy ze sporą dawką energii. Jesteśmy bardziej otwarci i skłonni do podejmowania nowych wyzwań. To niewątpliwie atut w oczach pracodawcy.
-
Lepsza atmosfera
Ciągła praca i zmęczenie nie tylko obniżają produktywność, ale wpływają również na relacje międzyludzkie. Przeciążeni, zestresowani czy wiecznie niewyspani stajemy się bardziej drażliwi, opryskliwi i kłótliwi. Rzadziej się uśmiechamy, tracimy chęć do rozmów, dopada nas negatywne myślenie. Żyjemy w napięciu. Aby poprawić atmosferę, czasem trzeba po prostu odpocząć. I my, i nasi współpracownicy odczujemy różnicę.
-
Szybkość i sprawność działania
Kiedy mówisz: „pracuję”, to dobrze wiesz, jak różne znaczenia może mieć to słowo. „Pracuję”, czyli z chęcią i energią wykonuję swoje zadania. Działam szybko i sprawnie. Ale bywa też tak, że „pracuję” oznacza mniej więcej to samo, co: przychodzę do firmy i resztkami sił coś tam próbuję robić, ale robota idzie jak krew z nosa.
Frustracja rośnie, bo czas przecieka przez palce. Nic dziwnego – brak odpoczynku powoduje, że efektywność spada. Teoretycznie pracujemy, ale w praktyce wygląda to tak, że działamy na zwolnionych obrotach, a i tak jest to dla nas bardzo duży wysiłek. Aby to zmienić, warto wybrać się na urlop. Zyska na tym również nasz pracodawca, bo znów będziemy zmotywowani, lepiej skoncentrowani i zorganizowani.
Jeden długi czy kilka krótkich – jaki urlop wybrać?
-
Decyzje dotyczące zmian
Być może czujesz, że jesteś w kropce. Że powinieneś wykonać jakiś ruch, zrobić krok, na przykład w stronę nowych zadań i wyzwań. Porozmawiać z szefem o awansie. Albo o zadaniach, którymi chciałbyś się zająć. O zmianach w projekcie, którym kierujesz. Wahasz się, masz dylematy. A może sam do końca nie wiesz, jakie rozwiązanie wybrać i co będzie najlepsze? Może więc potrzeba Ci urlopu? Abyś nabrał dystansu i spojrzał na niektóre sprawy z innej perspektywy. Podczas wakacji będziesz mieć czas, aby wsłuchać się w samego siebie i zastanowić nad swoimi potrzebami. Może na tym zyskać również pracodawca - jeśli po powrocie do firmy wspólnie zadbacie o to, by Twój potencjał został lepiej wykorzystany.
-
Realne cele, ale bez chorobliwego perfekcjonizmu
Urlop ma taką moc, że po powrocie jakby lepiej widzimy pewne rzeczy. Łatwiej przychodzi nam wyznaczanie celów. Wiemy, na czym nam zależy i do czego chcemy dążyć, ale też przekonujemy się, że czasem warto odpuszczać. Nic na siłę. Wakacyjne lenistwo, spokojny odpoczynek, bez presji, ciągłego planowania i kontrolowania mogą być świetnym lekarstwem dla tych, którzy cierpią na perfekcjonizm.
A Wy za co najbardziej cenicie urlop?